Klasyczne książki kucharskie powoli odchodzą do lamusa. Owszem, sprawdzają się jako lektura do poduszki (pomagają zasnąć), ale w ferworze walki na polu bitwy jakim jest kuchnia łatwo ulegają zniszczeniu. Szczególnie, gdy mamy mało czasu, ręce po łokcie umorusane składnikami naszego kulinarnego dzieła - a dziewczyna, której chcemy zaimponować przychodzi na obiad już za 30 minut.
W takiej sytuacji sprawdzi się Demy - elektroniczny pomocnik kuchenny. Trzeba przyznać, że to całkiem pomocna bestia. Dysponuje dotykowym ekranem o przekątnej 7 cali. Jest w stanie pomieścić 2500 przepisów kuchennych.
Dodatkowo wyposażony jest w trzy timery, dzieki którym nie przesadzimy z czasem gotowania. Posiada również wbudowany kalkulator przeliczający miary stosowane w kuchni. Wady? Cóż, ma jedną - sam za nas niczego nie ugotuje...