Podobnie jak płyty winylowe w przypadku melomanów, fotografia analogowa jest oznaką wysublimowanego smaku dla miłośników fofografii.
Jeżeli macie ochotę liznąć trochę tej nieco zapomnianej sztuki macie kilka możliwości. Pogrzebać na strychu - jest szansa, że odnajdziecie tam aparat Zorka 5 - który jeśli wierzyć bohaterom kultowego filmu
Rejs jest w stanie zrobić kilka zdjęć.
Voigtlander Bessa III 667
Możecie również pójśc na całość i kupić najnowsze dzieło firmy Voigtlander, aparat Bessa III 667. Już sam wygląd tego analogowego cacka rzuca na ziemię.
Budząc ciekawośc i nabożny szacunek niewolników cyfrowej fotografii. Aby jednak błysnąć w plenerze Voightlanderem Bessa III 667 trzeba się przygotować na niezły wydatek. Okrągłe 2000 euro. Pójdziemy jednak o zakład, że za 20 lat nasza Bessa III będzie warta więcej, niż dowolna cyfrówka za podobne pieniądze.